Pomysłów na wymarzone walentynki mam tysiące, ogranicza mnie tylko wyobraźnia. Zatem zaczynamy!
Jest zima, lutowy wieczór. Wracam zmęczona po pracy, nic nie wskazuje na to, żeby to był szczególny dzień. Nie obchodzimy z mężem walentynek od kilku lat. Jednak już od progu wita mnie znajomy zapach. Ten zapach zawsze przywołuje mi na myśl wakacje, słońce i moment kiedy się zaręczylismy.
Dom tonie w blasku świec, z łazienki słychać ciche melodie. Otwieram drzwi, zapach uderza swą intensywnością , to zapach Pinacolady. Nasz ukochany drink, wspomnienie wszystkiego co dobre. Wanna pełna po brzegi piany, obok z uśmiechem wita mnie mąż. Witaj w raju – mówi. Dzisiaj jesteś królową tej wyspy, o karaibskim zapachu Pinacolady.
Zanurzam się w wannie pełnej płynu, olejku o zapachu mojego ukochanego drinka. Następnie mąż podaje mi peeling i balsam…Zestaw kosmetyków z firmy Farmona, o zapachu Pinacolady.
Czasami nie trzeba wiele, żeby zwykły dzień stał się niezapomnianym. Wystarczy zapamiętać szczegóły. Mój ukochany pamiętał, jaki jest mój ulubiony zapach, wykorzystał to i walentynki były niezapomniane…..