Na co dzień staramy się otaczać nasze pociechy jak najlepszą opieką. Niestety czasem wycięcia migdałków, usunięcia znamienia czy innego zabiegu nie można uniknąć i w efekcie maluch trafia do szpitala. Co zrobić, by oswoić lęk i oszczędzić mu nerwów?
Dla wielu dorosłych nieprzyjemny jest już sam widok lekarza, a co dopiero pobyt w szpitalu. Można więc sobie wyobrazić, jak bardzo stresuje się w takiej sytuacji dziecko. Dlatego warto wiedzieć, jak postępować, by w trakcie hospitalizacji zapewnić mu komfort i poczucie bezpieczeństwa.
Dobrze przygotowany mały pacjent
W wielu przypadkach pobyt w szpitalu można wcześniej zaplanować, bo wynika z konieczności wykonania określonej operacji. Z hospitalizacją wiążą się zabiegi laryngologiczne, na przykład operacja migdałków czy drenaż wentylacyjny ucha środkowego, a także dermatologiczne, w tym usuwanie znamion. Pobyt w szpitalu jest też konieczny, gdy wykonuje się u dziecka operacje w obrębie chirurgii ogólnej, w tym między innymi operacje przepuklin, wyrostka robaczkowego czy stulejki oraz zabiegi związane z leczeniem wad i zaburzeń układu moczowego.
Dziecko, które nigdy nie było w szpitalu, nie wie, czego się spodziewać, więc ma prawo się bać. Dlatego trzeba je odpowiednio przygotować. Wyjaśnijmy mu przede wszystkim, że pobyt w szpitalu nie jest karą – chodzi o jego zdrowie. – Rodzice powinni opowiedzieć malcowi, co go czeka. To szczególnie ważne, gdy konieczne jest wykonanie specjalistycznych badań lub przeprowadzenie zabiegu w znieczuleniu – podkreśla dr Ewa Gęszka, anestezjolog ze szpitala Medicover. Na uwadze trzeba mieć wiek małego pacjenta. Ze starszym można o tym porozmawiać, natomiast młodszemu lepiej wyjaśnić to w formie zabawy – na przykład zrobić pluszowemu misiowi zastrzyk lub razem obejrzeć bajkę, której bohaterowie trafiają do szpitala. Spróbujmy przedstawić całą sytuację jako przygodę, podczas której maluch pozna nowe miejsce i nowych ludzi.
Ważne jest to, by z informacją o zabiegu nie czekać do ostatniej chwili – gdy uprzedzimy dziecko wcześniej, damy mu czas na oswojenie się z tą myślą, a także na zadawanie pytań. Jeśli zaskoczymy je tą informacją, może zareagować dużo bardziej nerwowo. O rozmowie nie zapominajmy też w sytuacji, gdy malec trafi na szpitalny oddział niespodziewanie – na przykład w związku z urazem głowy, poparzeniem, zwichnięciem czy złamaniem. Nawet wtedy trzeba znaleźć chwilę na wyjaśnienie mu, co się dzieje, a przede wszystkim uspokojenie go. W ten sposób będzie się czuł bezpieczniej.
Mamo, tato, spokojnie…
Gdy będziemy już z dzieckiem w szpitalu, zadbajmy przede wszystkim o dobry nastrój. Pozytywną atmosferę na oddziale pomoże z pewnością stworzyć przygotowana wcześniej „wyprawka”. Oprócz niezbędnych przyborów powinna się w niej znaleźć także ulubiona poduszeczka lub kocyk i zabawka – najlepiej, by nie było to nic głośnego, bo mogłoby to przeszkadzać innym.
Warto pamiętać, że dla malucha bardzo ważna jest także obecność rodzica lub opiekuna, która daje mu poczucie bezpieczeństwa. – Aby zminimalizować stres związany z pobytem w szpitalu, gwarantujemy rodzicom naszych małych pacjentów możliwość przebywania z nimi przez cały czas – mówi dr Ewa Gęszka. – Są oni przy dziecku także podczas przygotowań do zabiegu. Jedynie na czas samej operacji zostawiają je z personelem medycznym i wracają do niego zaraz po jej zakończeniu. Uczestniczą w procesie wybudzania, więc od razu po przebudzeniu maluch widzi twarz mamy lub taty – dodaje.
Nie mniej istotne zadanie stoi przed samym personelem, a w szczególności pielęgniarkami opiekującymi się małymi pacjentami. Często to od nich zależy pierwsze wrażenie, jakie wywrze na malcu klinika. Pomagają one dzieciom w adaptacji w nowym środowisku, a także przygotowują do zabiegów, jednak na tym ich rola się nie kończy, bo często odpowiadają też na pytania dotyczące pobytu w szpitalu.
Sporo pytań dotyczących stanu zdrowia pociechy i metod leczenia może też nasuwać się rodzicom, dlatego tak ważne jest, by byli w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym i w razie jakichkolwiek wątpliwości mogli poprosić go o wyjaśnienia. Pamiętajmy też, że mały pacjent również ma prawo wiedzieć, co się z nim dzieje. Dlatego jeśli o coś pyta, odpowiadajmy. Uważajmy jednak na to, by pod żadnym pozorem go nie straszyć. Jeśli nie wiemy, jak rozmawiać z dzieckiem o chorobie czy badaniach, najlepiej skonsultować się z lekarzem lub poprosić o pomoc psychologa.
Pobyt w szpitalu nie jest przyjemnym doświadczeniem zarówno dla malca, jak i jego rodziców. Pamiętajmy jednak, że to, jak pociecha reaguje, zależy w dużej mierze od naszego zachowania. – Zwracamy na to uwagę rodzicom zarówno wtedy, gdy dzieci przebywają na naszym oddziale pediatrycznym, ponieważ przeprowadzamy u nich procedury planowych operacji, ale także jeśli trafiają do nas, by uzyskać pomoc w nagłych przypadkach – podsumowuje dr Monika Lech, pediatra ze szpitala Medicover. Gdy my będziemy panować nad emocjami, także mały pacjent będzie spokojniejszy, a hospitalizacja będzie dla niego mniejszym stresem.