Mamy kierując krok do sklepu po buty często wychodzą z najtańszym modelem obuwia. Wyrzuty sumienia usprawiedliwiamy tłumacząc sobie, że i tak za chwilę dziecko z nich wyrośnie lub je zniszczy. I choć na pierwszy rzut oka buty za kilkadziesiąt złotych wydają się dobre i ładnie wyglądają, mogą szkodzić naszemu dziecku. Dlaczego tanie obuwie to tylko pozorna oszczędność?
Zobacz też: Pastelowe barwy w szafie Twojego dziecka
Specjaliści alarmują
Instytut Przemysłu Skórzanego już od 30 lat prowadzi obserwacje dotyczące dziecięcego obuwia. Wnioski nie są optymistyczne. Wielu rodziców nie wie, jak dobrać odpowiednie obuwie dla swojej pociechy. Lekarze potwierdzają, że wiele problemów ze stopami spowodowanych jest nieprawidłowo dopasowanym obuwiem. Jakie błędy najczęściej popełniamy? Kupujemy najtańsze obuwie, które nie zapewnia stopom odpowiedniej stabilności. Wiele mam zakłada też dziecku obuwie używane, co może skutkować, że dziecko ze zdrowymi stopami, będzie naśladowało błędy poprzednika, np. źle stawiało kroki. Istnieje też ryzyko, że maluch zarazi się grzybicą. Wielu rodziców poszukuje obuwia z wkładkami ortopedycznymi. To mit, że zapewnimy w ten sposób prawidłowy rozwój stopy. Zdarza się też, że nie zwracamy uwagi na materiał, z którego wykonane są buciki. W Europie przeprowadzono badania tanich modeli butów i okazało się, że zawierają substancje rakotwórcze.