Przed pierwszymi zajęciami
Każde dziecko jest inne i nie należy porównywać go z innymi – tę oczywistą prawdę powinni powtarzać sobie wszyscy rodzice, nie tylko ci wybierający się z niemowlęciem na basen.
– Nie wymagamy, by rodzice przychodzący z dziećmi na zajęcia potrafili pływać. Trzeba jednak pamiętać, że dziecko odczuwa emocje rodziców, jeśli więc wyczuje ich lęk przed wodą, także stanie się niespokojne – mówi Adam Kin.
Poza dobrym nastrojem i otwartym nastawieniem, rodzice powinni zaopatrzyć się w strój kąpielowy, klapki (regulamin pływalni określa, czy potrzebny jest czepek) i środki do pielęgnacji dziecka, ze specjalnymi pieluszkami do pływania na czele.
Adam Kin radzi, by rodzice bawili się z dzieckiem podczas kąpieli (sprawdźmy reakcję na ochlapie twarzy wodą). Warto także przed wizytą na pływalni ubrać czepek i pokazać się w nim dziecku, aby przyzwyczaiło się do widoku rodzica w tym niecodziennym nakryciu głowy.
Na około godzinę przed zajęciami dzieci nie powinny być karmione, to zapewni im należyty komfort. Przy wchodzeniu do basenu najlepiej przytulać dziecko, pozwalając mu jednocześnie poznawać otoczenie, pomocne będą kolorowe zabawki umieszczone w wodzie, za którymi brzdąc będzie mógł wodzić wzrokiem. Jednocześnie, odwrócą one uwagę dziecka od potencjalnych sytuacji stresowych.
W trosce o zdrowie małego pływaka
Warto pamiętać, że w zajęciach w basenie nie mogą uczestniczyć maluchy z zapaleniem pęcherza moczowego, zapaleniem ucha, czy zapaleniem spojówki. Jeśli dziecko chorowało, wizytę w pływalni trzeba odłożyć na siedem dni (od zakończenia choroby), aby w tym czasie zwiększyła się odporność niemowlaka.
Przed zajęciami najlepiej skonsultować się z lekarzem rodzinnym lub pediatrą. Rodzice zyskają w ten sposób pewność, że nie ma przeciwwskazań medycznych uniemożliwiających dziecku naukę pływania.
Po każdej wizycie w pływalni, gdy dziecko będzie już suche i ubrane, należy odczekać minimum 20-30 minut w holu, gdzie panuje niższa temperatura niż przy samym basenie. – Chodzi o to, aby uniknąć szoku termicznego mogącego powodować przeziębienie. Nie wolno z nagrzanego basenu wychodzić na świeże, chłodniejsze powietrze. Dajmy maluchowi czas, aby powietrze w jego płucach się przewentylowało, a skóra i krew nabrały pokojowej temperatury. Rodzice, którzy o tym pamiętają nie muszą się obawiać tego, że wizyta na basenie wywoła chorobę – mówi Adam Kin.
Zimą rodzice rzadziej przyprowadzają dzieci na zajęcia, obawiając się o zdrowie pociech. W związku z tym, instruktor przypomina, że panujące zimą wysokie mrozy (rzędu -15, -20 stopni) są bezpieczniejsze od wyższych temperatur. – Przy temperaturze minus 15 stopni, naczynia krwionośne są pokurczone, a drobnoustroje trudniej się wchłaniają. Jednocześnie, w tak niskich temperaturach wirusy są zahibernowane – dodaje.
Nauka pływania dla niemowląt to temat rzeka. Warto mu jednak poświęcić czas, by zdobyć odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania, poznać opinię rodziców, których dzieci skorzystały z tej formy stymulacji, a najlepiej osobiście przekonać się jak wyglądają takie zajęcia. Dziecko, gdy dorośnie, z pewnością nam za to podziękuje.
Adam Kin – magister fizjoterapii (praca dyplomowa na temat rehabilitacyjnych aspektów pływania niemowląt), nauczyciel wychowania fizycznego, instruktor pływania Hallwick (pływanie dla osób niepełnosprawnych), ratownik WOPR, członek Polskiego Stowarzyszenia Pływania Niemowląt, właściciel i instruktor szkoły Pływanie Szkrabów. Od 10 lat prowadzi zajęcia z pływania dla maluchów, kolejny kurs ruszył w nowo wybudowanym aquaparku H2Ostróg mieszczącym się w Raciborzu (woj. śląskie).