Każda z nas przynajmniej raz lub dwa spała w makijażu. Czy przyczyną był męczący tydzień pracy czy zbyt wiele drinków, to wydaje nam się, że odrobina tuszu do rzęs i szminka nie są w stanie wyrządzić nam szkody. Błąd. Okazuje się, że sen w makijażu może przynieść poważne uszkodzenia skóry. Nawet jeśli zdarza się to raz na jakiś czas.
TUSZ DO RZĘS
Nakładasz warstwę tuszu i wychodzisz z mieszkania. Zmęczona wracasz po paru godzinach i myślisz “tusz na pewno nie zrobi mi krzywdy. Zmyję go rano”. Nie prawda. Tusz może poważnie zaszkodzić nie tylko Twoim rzęsom, ale przede wszystkim Twojemu zdrowiu! Jak to możliwe? Zapewne maskara po całym dniu zacznie się kruszyć. Cząstki tuszu mogą dostać się do oczu. Tarcie oczu wywoła podrażnienie, a w efekcie zapalenie spojówek. Jeżeli ten argument nie jest wystarczający, to weź pod uwagę fakt, że obciążone rzęsy stają się kruche i łatwo wypadają.
SZMINKA
Nie ma tutaj niespodzianki. Każdego rodzaju szminka powoduje suchość i pękanie ust. Przed pójściem spać koniecznie zmyj szminkę z ust i nałóż warstwę balsamu, który ponownie je nawilży.
Teraz jesteśmy bardzo świadome skutków, które wywołuje spanie w makijażu. Zapewne niejedna z nas po raz kolejny pójdzie spać w makijażu, dlatego warto trzymać przy łóżku nawilżające chusteczki do makijażu.
Na następnej stronie poznamy efekty eksperymentu znanej dziennikarki