Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies. ZAMKNIJ

Konkurs „Moje sposoby pielęgnacyjne przed wielkim wyjściem” NAobcasach.pl

Moje sposoby pielęgnacyjne przed “wielkim wyjściem”

 

Na co dzień, jestem pracującą mamą, będącą w nieustannym wyścigu z czasem. Zazwyczaj więc, niewiele czasu udaje mi się poświęć na pielęgnację ciała i twarzy przed „wielkim wyjściem” mimo, że moja skóra zdecydowanie tego wymagałaby. Chociaż nie jestem już nastolatką, to cały czas zmagam się z problemem przetłuszczającej się, zanieczyszczonej skóry, pozbawionej blasku, wysuszonej, z bliznami i przebarwieniami, do których dołączyły niedawno oznaki starzenia.

Przygotowanie na wielkie wyjście zaczynam dzień wcześniej wieczorem, od  peelingu oczyszczającego całego ciała i peelingu enzymatycznego twarzy. Po złuszczeniu martwego naskórka, nakładam balsam nawilżający do ciała, a na twarz maseczkę normalizująco-oczyszczającą z glinki, a następnie serum regenerujące z olejem arganowym. Potem robię manicure oraz aby zregenerować dłonie, nakładam na nie grubą warstwę kremu odżywczego i bawełniane rękawiczki na noc. Taki duet działa cuda!

Dwie godziny przed „wielkim wyjściem”, myję włosy i nakładam odżywkę w sprayu, niewymagającą spłukiwania, a na oczyszczoną żelem skórę twarzy, maseczkę bankietową pod makijaż, która napnie moją skórę i poprawi jednocześnie trwałość makijażu. Potem szybki prysznic (chociaż w planach zwykle jest relaksująca kąpiel z dodatkiem olejków nawilżających skórę), balsam nawilżający na ciało oraz suszenie i modelowanie włosów.

Wykończeniem przygotowań, jest makijaż dobrany do wyjścia, który u mnie ma na celu nie tylko wyeksponować atuty urody, ale przede wszystkim zatuszować niedoskonałości. Na przygotowaną skórę twarzy, nakładam podkład do cery mieszanej i tłustej (także na szyję). Korektorem w sztyfcie kryję niedoskonałości, a następnie makijaż twarzy wykańczam delikatnie pudrem sypkim dla zmatowienia skóry i muśnięciem różu na kościach policzkowych. Wyznając zasadę, że mocno podkreślone spojrzenie odwróci uwagę od mojej cery – nakładam matowe cienie na powieki, robię wyraźne kreski i starannie tuszuję rzęsy. Usta podkreślam błyszczykiem w cielistym kolorze. Do torebki pakuję obowiązkowo bibułki matujące i Voilà – gotowa na „wielkie wyjście” :-)

Chętnie wypróbowałabym kosmetyki z linii ROYAL GLOW CLINIC marki CHANTARELLE Laboratory Derm Aesthetics przed ważnym wjściem, najchętniej ROYAL GLOW CLINIC serum witaminowe dla skóry twarzy i pod oczy, ze względu na bogactwo kremu w składniki łagodzące i przeciwzapalne, dające efekt wygładzenia skóry, zmarszczek i nierówności oraz doskonałego nawilżenia. Wydaje mi się, że poprzez koncentrację na walce z niedoskonałościami, zapominam często o odpowiednim nawilżeniu skóry twarzy i jest to kosmetyk, który pomógłby mi m. in. w sytuacjach „wielkiego wyjścia” , czasem także niespodziewanego, szybko poprawić jakość mojej skóry: jej elastyczność i koloryt.