Choć sam Yves Saint Laurent zmarł w 2008 r. pamięć o nim wciąż jest żywa. Nie tylko za sprawą świetnie prosperującego domu mody. W natłoku nowych projektantów, Saint Laurent mógł zostać trochę zapomniany, ale rok 2014 należy zdecydowanie do niego – do kin weszły aż 2 filmy opisujące jego życie i twórczość. Co takiego jest w jego projektach, że po tylu latach nadal tak ogromnie cenimy rzeczy sygnowane jego nazwiskiem?
Człowiek legenda
Projektant dzielił modowe imperium XX w. wraz z Chanel. Ona rządziła w pierwszej połowie ubiegłego wieku, natomiast on od lat 60. do końca wieku.
Swoją karierę zaczął od pracy u innego wielkiego kreatora mody – Diora. Wrażliwa dusza artysty, geniusz i rewolucjonista. Bez jego projektów świat mody nie byłby dziś taki sam.
Wielkie nazwisko, renomowany dom mody – jeśli chcemy poczuć luksus marki Yves Saint Laurent, niestety musimy zainwestować.
W przypadku garderoby, w przeliczeniu na złotówki ceny sięgają nawet kilku tysięcy złotych. Do wyboru mamy dwie drogi: albo uporczywie oszczędzać albo wziąć szybką pożyczkę – najlepiej taką, przy której nie musimy przyznawać się na co wydamy pieniądze. Ciekawe porady, wskazówki i odpowiedzi na pytania związane z finansami znajdziemy TUTAJ
Jeśli jednak nie chcemy wydawać większej sumy pieniędzy i zadowolimy się drobiazgiem, np. szminką – wystarczy nam 150 zł.
Sukienka zdetronizowana
To właśnie Saint Laurent podarował kobietom spodnie, które raz na zawsze zmieniły ich sposób chodzenia, siadania, poruszania się. Spodnie dały kobietom swobodę ruchu. Zaczęły być akceptowane w restauracjach i operze. Sprawiły, że sukienki wyszły z mody.
Kolejnym krokiem projektanta było oddanie kobietom męskiego smokingu, powinien być noszony na gołe ciało i nagi biust.
Narodziny nowej kobiety
Jaka była nowa kobieta Saint Laurenta? Możemy ją podziwiać na zdjęciu wykonanym przez Helmuta Newtona – krótkie, wygładzone włosy, ubrana w legendarny smoking.
To dopiero początek
Po zadedykowaniu kobietom męskiej garderoby kreator postawił na dalsze rewolucje. Następne było safari – przywrócił do łask panterkę, ubierał panie w sznurowane zamszowe tuniki i buty za kolano.
Trzecią rewolucją Saint Laurenta było wyciagnięcie wielkiej sztuki z muzeum i umieszczenie jej na swoich projektach. Sięgał po największych – gigantów impresjonizmu i kubizmu Matisse’a, Picassa.
Dalej, sięgnął po pop art. – Warhola i innych amerykańskich malarzy. Wybierał wszystko, co najlepsze, a następnie ubierał w to kobiety.
Nie tylko moda, ale i społeczna rewolucja
Swoimi ubraniami projektant zmienił nie tylko styl kobiet, ale także ich zachowanie. Zaczęły być przekonane, że mogą być same, nie potrzebują ramienia, na którym mogłyby się oprzeć. Mogą być sobą, iść, gdzie im się podoba, palić papierosy, wychowywać samotnie dzieci. Kobiety na zawsze wyrwały się z więzów konwencji i mogły żyć tak, jak im się podobało.
Wrażliwy ojciec skandalu
Trzecie damskie perfumy Saint Laurenta wywołały tornado w mediach. Stworzone w 1977 roku Opium pojawiło się w Ameryce w atmosferze skandalu. Na ulicach Nowego Jorku i innych dużych miast pojawiły się protesty przeciwko zapachowi, który zdaniem niektórych, był nawoływaniem do zażywania narkotyków.
Jednak to właśnie ten bojkot stał się najlepszą reklamą dla Opium.
Nic dziwnego, że dom mody Saint Laurenta jest wciąż uwielbiany, w końcu to on dał kobietom swobodę. Pozwolił być im uwodzicielkami „ubierając” je w zapach Opium.
Kobieta Yvesa jest pewna siebie, żyje jak chce – dlatego warto poczuć się jak jedna z nich, ubierając np. słynny garnitur od projektanta, używając perfum sygnowanych jego nazwiskiem czy choćby malując usta czerwoną szminką marki YSL. To uczucie luksusu i bycia prawdziwą uwodzicielką jest warte grzechu, a już na pewno każdych pieniędzy.