Mój żywioł to woda. Błękitna toń, która w moich oczach się przegląda. Czasem spokojna, delikatnie falą ciepła otulam, bywa też, ze pomarszczone mam lustro, wzbieram, wiruję. W takim chłodno-ciepłym klimacie dobrze się czuję. Jest we mnie życiodajna energia wody ale też jej nieprzewidywalność.