Nad Jeziorem Białym Johna Borrella to książka o Polakach, o Polsce oraz o tym, jak nas widzą obcokrajowcy. To trzeźwe spojrzenie kogoś z zewnątrz, a zarazem cenna perspektywa, pokazująca nie tylko polską mentalność, lecz także przyzwyczajenia i prognozy na przyszłość. Autor próbuje uświadomić czytelnikowi, że jesteśmy uwikłani w poprzednią epokę, ale jednocześnie desperacko próbujemy oderwać się od tradycji i rozpocząć nowy rozdział.
Klimat dla cudzoziemca
Lektura to niezwykle ciekawa, przede wszystkim dlatego, że czytający Polak może nabrać nieco pokory i uświadomić sobie, że nasza narodowa mentalność wcale nie jest tak zwyczajna i oczywista. Narrator-autor opisuje swój pierwszy kontakt z polskością i kaszubską kulturą. W bardzo zwięzłych słowach przedstawia kwintesencję polskiej wsi: „tłuste pośladki żony gospodarza wylewające się ze stołka podczas dojenia”. Chodzi tu o pewne wrośnięte w kulturę symbole polskości, dla nas już całkowicie naturalne i niezauważalne. Natomiast dla autora wszystko jest nowe, a często nie do końca zrozumiałe. Widać to wyraźnie, gdy opisuje nastroje ludzi po upadku komunizmu.
Autor dostrzega bezprawie i chaos po upadku starego systemu, wychwytuje tę chęć szybkiego wzbogacenia się, za pomocą wykupywania państwowych przedsiębiorstw za bezcen – a w konsekwencji ocenia również nową klasę społeczną – nowobogackich – która powstaje na skutek tych zabiegów. Oczywiście ocena jest bardzo krytyczna, ponieważ Borrell, wychowany w innej kulturze, zupełnie nie rozumie tej pretensjonalności świeżo upieczonych bogaczy. Autor po trosze się z tego naśmiewa, a po trosze próbuje dociec, czy to wiele lat rygoru i braku swobody, czy po prostu mentalność spowodowały taką reakcję na wolność.
CZYTAJ DALEJ >>>