Monochromatycznie, ale przytulnie
Tego typu wnętrza czasem odstraszają swym chłodem. Są minimalistyczne, a więc lekko zachowawcze. Wiąże się to z faktem, że niektórym trudno jest ocieplić taką przestrzeń. Co zrobić, by wydała się bardziej przytulna i komfortowa? Zagrajmy ciepłymi odcieniami beżu, albo włączmy do stylizacji słomkowe akcenty, na przykład zasłonki w grochy. Rzecz jasna nie zapominajmy o odpowiednich tekstyliach. Nie ma znaczenia, z jakich surowców wykonane są meble, ale za to istotne jest to, jakich materiałów używamy w dodatkach. Na podłodze ułóżmy miękki dywan, który ociepli wnętrze nie tylko wizualnie, ale i praktycznie. Na sofę wrzućmy sporą ilość poduszek, a przez poręcz przewieśmy pled. Jeśli nie chcemy uzyskać stricte minimalistycznego efektu, włączmy do stylizacji jak najwięcej miękkich, miłych w dotyku tkanin.
Dodatkowo
Trend nude jest oszczędny w dodatkach, choć nie boi się dyskretnych detali, zwiększających jego atrakcyjność. Mowa o rzeźbach, niesymetrycznych regałach, zdobionych komodach i ciekawych stolikach. Mogą to być elementy wykonane własnoręcznie, jak na przykład stolik kawowy z grubego pnia drzewa. Oprócz funkcjonalności takiego mebla, wnętrzu udziela się jego naturalne piękno. Mebel jest jednocześnie dekoracją. Warto wykorzystać też wspomnianą asymetryczność, na przykład w postaci wzorów na ścianie albo nadruków na obiciach i dywanach. Dzięki nim pokój będzie prezentować się bardzo nowocześnie.
Oczywiście nie odmawiajmy sobie roślin! Ustawmy w wazonach jednokolorowe bukiety, bądź rośliny doniczkowe.
www.redro.pl
Czy udekorowałabyś mieszkanie w trendzie nude?