Otyłość kiedyś była traktowana tylko jako problem estetyczny. Dziś już wiemy, że jest to choroba, która w dodatku może prowadzić do innych dolegliwości. Cukrzyca, problemy z kręgosłupem i stawami, osteoporoza, kłopoty z układem krążenia i sercem, zwiększone ryzyko zawału – to tylko część z nich. Dlatego jeśli waga pokazuje za dużo kilogramów, lepiej tego nie lekceważyć.
Przytyć nie jest trudno – wystarczy, że zjemy sześć-siedem tysięcy niepotrzebnych kcal i już ważymy kilogram więcej. Dużo trudniejszym zadaniem jest walka ze zbyt wysoką masą ciała. Jeśli znacznie przekracza ona normę, konieczna może być pomoc lekarza. Tylko kiedy powinniśmy się zacząć martwić?
Gdzie zaczyna się nadwaga i otyłość?
Chcąc sprawdzić, czy nasza waga mieści się w normie, najczęściej wykorzystujemy wskaźnik BMI. Oblicza się go dzieląc masę ciała podaną w kilogramach przez podniesiony do kwadratu wzrost w metrach. Jeśli wynik jest liczbą z przedziału od 18,5 do 24,99 to oznacza, że waga jest prawidłowa. Wartość niższa niż 18,5 oznacza niedowagę, z kolei wynik powyżej 25 sygnalizuje nadwagę, a wartość ponad 30 to już otyłość.
Warto jednak pamiętać, że wskaźnik BMI może być zawodny. – Wystarczy pomyśleć o osobach, które często uprawiają sport lub intensywnie ćwiczą na siłowni. U nich BMI może być wysokie, ale nie oznacza wcale otyłości, tylko odzwierciedla większą masę mięśniową – podkreśla Ewa Kurowska, dietetyk z Kliniki Leczenia Otyłości w szpitalu Medicover.
Niebezpieczne XXL
W wielu przypadkach problem otyłości jest sprowadzany do wymiaru estetycznego, a osoby borykające się z nim martwią się głównie tym, że gorzej wyglądają. Lekarze podkreślają jednak, że jest to najmniejszy kłopot. – Dużo ważniejszą kwestią jest fakt, że osoby otyłe są znacznie bardziej narażone na występowanie niektórych chorób – ostrzega dr Joanna Gryglewicz, lekarz prowadzący w Klinice Leczenia Otyłości w szpitalu Medicover.
Część otyłych próbuje walczyć z nadprogramowymi kilogramami na własną rękę, głównie stosując różne diety bez kontroli lekarza czy dietetyka. To nie tylko nie prowadzi do oczekiwanego spadku masy ciała, ale wręcz przeciwnie – prowadzi do efektu jo-jo, który dodatkowo demotywuje. Dlatego eksperci zwracają uwagę, że skuteczne leczenie otyłości wymaga współpracy z lekarzem. – W naszej Klinice Leczenia Otyłości poza lekarzem prowadzącym pacjent ma także kontakt z chirurgiem, dietetykiem i psychologiem oraz fizjoterapeutą – mówi dr Joanna Gryglewicz ze szpitala Medicover. – Ten zespół specjalistów na podstawie wspólnych konsultacji dobiera odpowiednią technikę „zrzucania” zbędnych kilogramów i wspiera pacjenta na każdym etapie leczenia. Wybieramy te metody, które w przypadku danej osoby będą najskuteczniejsze i co najważniejsze – pozwolą nie tylko osiągnąć cel, ale także go utrzymać – dodaje.
Na kolejnej stronie dowiedz się o metodach leczenia otyłości