Rak jajnika jest „cichym zabójcą”, bo bardzo trudno go zdiagnozować, a nasze społeczeństwo nadal ma nikłą wiedzę na jego temat. W ramach kampanii Kwiatu Kobiecości „Diagnostyka Jajnika” pragniemy zawalczyć o lepsze życie kobiet! Działać i przekonywać kobiety do wizyty ginekologicznej, wykonania USG dopochwowego i zbadania genów: BRCA1 i BRCA2. W tej misji pomaga nam również Anna Kaźmierczak – silna kobieta, która zwyciężyła z chorobą!
Skąd czerpała Pani wiedzę o Pani chorobie?
To był koniec lat 90-tych i wtedy jeszcze nie mówiło się tak otwarcie o raku. Nie było też dostępu do internetu a co za tym idzie do informacji. Wiedziałam tyle ile powiedzieli mi lekarze. Jednak wtedy hasło RAK podświadomość przetłumaczyła na WYROK. Teraz świadomość jest o wiele większa, również dzięki akcjom informacyjnym różnych fundacji takich jak KWIAT KOBIECOŚCI. Warto ich słuchać a także wspierać ich działania, ponieważ nigdy nie wiemy kiedy ta wiedza może przydać się nam i naszym bliskim ale też większa wiedza w tym temacie to większa profilaktyka i świadomość, że należy się przede wszystkim regularnie badać.
Co dawało Pani siłę w walce z rakiem?
Na pewno wsparcie bliskich, na pewno przemiły i bardzo kompetentny personel oddziału ginekologii szpitala, w którym się leczyłam. Do tego tak jak wspomniałam byłam w klasie maturalnej i miałam wtedy inne priorytety niż rozczulanie się nad sobą, miałam plan zdać maturę i dostać się na studia, nie myślałam, że moje życie się kończy tylko, że z jakiegoś powodu mnie doświadcza, być może po to abym w przyszłości była silniejsza i abym mogła dawać nadzieję kobietom, które nie mają takiej siły psychicznej aby walczyć z chorobą.
Co było największą motywacją dla Pani, aby wyzdrowieć?
Plany na przyszłość. Nigdy też nie myślałam o sobie jak o osobie chorej, starałam się w miarę normalnie żyć między zabiegami, badaniami, kursami chemioterapii, byłam normalną nastolatką z marzeniami i planami na przyszłość.
Czy uważa Pani, że profilaktyka odgrywa kluczową role w zapobieganiu nowotworom?
Zdecydowanie tak. Ja o mojej chorobie dowiedziałam się przypadkiem, dzięki chorobie współistniejącej, która dawała objawy, gdyby nie to pewnie dziś bym Pani o tym nie opowiadała bo najzwyczajniej już bym nie żyła. Nowotwór jajnika jest wyjątkowo niebezpiecznym nowotworem, gdyż nie daje objawów, możemy z nim żyć do chwili wykonania badań diagnostycznych lub do chwili kiedy zacznie dawać przerzuty i inne organy będą wysiadać dając znać o swoim istnieniu bólem. Nie oszukujmy się, że wszystkie kobiety się regularnie badają, szczególnie nastolatki ale nie wszystkie niestety nie mają tyle szczęścia ile ja miałam. Moim zdaniem profilaktyczne badania kobiet powinny być obowiązkowe. Profilaktyka jest o wiele tańsza niż koszty leczenia. Nie wszystkie unikniemy nowotworu, szczególnie w takich czasach jakich przyszło nam żyć ale jestem przykładem tego, że nowotwór szybko wykryty jest w pełni wyleczalny.