Przeczytaj ten wywiad, potem zatrzymaj się na chwilę i przemyśl go. Mnie ta rozmowa w jakiś sposób zmieniła, mam nadzieję, że z Tobą będzie tak samo. W naszej Kampanii „Moda na tolerancję” najgłośniej mówimy o problemie homofobii, ale to jedna z wielu blokad jakie na siebie nakładamy. Uwolnijmy nasze głowy od wszelkich stereotypów i otwórzmy szeroko oczy na świat. Jestem przekonana, że wtedy więcej dostaniemy i podarujemy. Przeczytaj szczerą rozmowę z Iloną Felicjańską!
Profimage Studio: Kiedy usłyszałaś o pomyśle naszej sesji zdjęciowej i wsparcia kampanii przeciwdziałania homofobii od razu pomyślałaś, że chcesz wziąć w niej udział?
Ilona Felicjańska: Oczywiście, że tak dlatego, że mam świadomość wielu stereotypów i braku tolerancji w naszym kraju. Z jednej strony potrafimy się zrzeszyć… Brałam niedawno udział w akcji „Daję głowę”, gdzie przyszła masa ludzi, którzy oddawali swoje włosy by wspierać kobiety chore na raka. Czyli z jednej strony potrafimy się jednoczyć i chcemy pomagać, ale z drugiej strony ja jako osoba uzależniona doświadczyłam i nadal doświadczam wielu przejawów nietolerancji i stereotypowego traktowania. Dlatego każda nietolerancja bardzo mnie boli, bardzo empatycznie odbieram takie sytuacje. Mam wielu przyjaciół homoseksualnych i uznałam, że to genialna sytuacja by zacząć coś z tym robić i w pewien sposób zawalczyć o ich prawa.
P.S.: Myślisz, że wydźwięk takiej akcji z Twoim udziałem będzie pozytywny?
I.F.: Myślę, że jak w przypadku większości rzeczy, które robię będzie dyskusyjny i być może kontrowersyjny. Ale życie pokazało mi, że kontrowersja bardzo często pomaga. Im więcej mówi się i im więcej jest zamieszania, tym więcej osób prawdopodobnie przemyśli czy faktycznie nie jest warto dać ludziom szansy bycia szczęśliwymi. Bo tutaj mówimy tylko i wyłącznie o tym by pozwolić ludziom na ich szczęście. I jeżeli moja osoba, dość kontrowersyjna od jakiegoś czasu, może w tym pomóc to bardzo chętnie.
Na kolejnej stronie ciąg dalszy wywiadu!