Zasady leczenie przebarwień
Najczęściej popełniane błędy w leczeniu przebarwień (poza oczywiście złą diagnozą) to nietrafne dobranie narzędzi do problemu i złe dobranie parametrów urządzeń (za słabe lub za mocne). W leczeniu przebarwień stosuje się metody selektywne (zabiegi laserowe, ale też nie wszystkie lasery się nadają) i nieselektywne (IPL, pilingi, mikrodermabrazja, cosmelan). Te pierwsze niszczą przebarwienia nie uszkadzając tkanek sąsiednich, te drugie niszczą wszystko.
– Wielu pacjentów pyta, co lepsze: laser czy pilingi chemiczne? Czasem dobrze jest łączyć te metody, ale z samego założenia pilingi chemiczne (np. TCA) nie są aż tak skuteczne i bezpieczne jak laser. Poza tym usuwają bardziej objawy, a nie przyczyny. Tymczasem laser nie tylko usuwa przebarwienie, ale też wpływa biostymulująco na melanocyty, przez regulację ich aktywności – wyjaśnia dr Marek Wasiluk.
Na liście urządzeń wysoko stojących jako metoda usuwania przebarwień w gabinetach są IPL i laser frakcyjny, który wg Marka Wasiluka, wykładającego laseroterapię na studiach dla lekarzy medycyny estetycznej w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, w ogóle się na niej nie powinien znaleźć. – Laser frakcyjny „dziurkuje” skórę, nie ma więc możliwości całkowitego usunięcia przebarwienia. Co gorsza nie jest selektywny, co oznacza, że podrażnia wszystkie struktury skóry i w efekcie może wywołać nowe przebarwienia. Z kolei IPL, który statystycznie jest najczęściej wykorzystywany w gabinetach, nadaje się najwyżej jako urządzenie wspomagające przy zabiegach laserami selektywnymi Q-switch, lub do usuwania płytkich przebarwień typu plamy soczewicowate. Ale nigdy nie powinien być urządzeniem pierwszego wyboru.
Urządzeniami, które najskuteczniej radzą sobie z przebarwieniami są lasery działające w zakresie światła zielonego. To ono jest najlepiej i najbardziej selektywnie pochłaniane przez komórki barwnikowe (które nagrzewają się i ulegają uszkodzeniu) przy jednoczesnym niewielkim wpływie na inne tkanki. Do takich laserów należy laser bromkowo-miedziowy, który ze względu na swoją technologię emituje też światło żółte, działające selektywnie na kolor czerwony, dzięki czemu laser ten jako jedyny radzi sobie z melazmą typu naczyniowego. Zła wiadomość dla kobiet z melazmą z tego typu powikłaniami jest taka, że laserów bromkowo-miedziowych jest w Polsce bardzo mało. Są dla gabinetów nieopłacalne. Koszt ich zakupu oraz eksploatacji jest bardzo wysoki, zajmują dużo miejsca w gabinecie i wymagają ogromnej wiedzy lekarza obsługującego urządzenie.
Drugim laserem skutecznym w likwidacji przebarwień jest laser Q-Switch. Idealnie jest go łączyć z bromkowo-miedziowym, gdyż każdy z nich ma inny mechanizm działania, głębokość penetracji skóry, i dzięki temu świetnie się uzupełniają. Laser bromkowo-miedziowy działa termicznie na komórki barwnikowe, a laser Q-switch mechanicznie, rozbijając je. Warto pamiętać, że Q-switch to nazwa typu lasera, w obrębie którego mieszczą się lasery za 5 tys. zł i za 300 tys. zł. Dzieli ich technologiczna przepaść. – Różnica w poziomie bezpieczeństwa i skuteczności pomiędzy tymi tańszymi i droższymi laserami jest taka, jakby porównywać efekt zderzenia z drzewem czołgu i malucha, chociaż oba to pojazdy mechaniczne – stwierdza dobitnie dr Marek Wasiluk.
Na następnej stronie przeczytaj o 4 radach dotyczących przebarwień