Madonna już w latach 80 zauważyła, że połączenie muzyki i religii wywołuje medialną burze, wzbudza kontrowersje i jest sposobem na zwiększenie ilości sprzedanych płyt. Zaczęło się niewinnie – od krzyżyków na dekolcie. Dziś religia nadal przejawia się w jej występach artystycznych, a ona sama wciąż szokuje.
Zobacz też: HOLY STUFF – nawrócenie w modzie
Religijne show
W tekstach piosenek Madonny możemy doszukać się wielu religijnych nawiązań. Nie tylko same słowa wzbudzały kontrowersje i wzniecały bunt ze strony zagorzałych katolików. Jej wszystkie koncerty są religijnym manifestem. Podczas koncertów w 1990 r. ubrana w habit opierała się na klęczniku, ściskała w dłoni różaniec i śpiewała „Oh Father”. A w sierpniu 2008 r. podczas swego koncertu w Rzymie zaśpiewała jedną z piosenek wisząc na krzyżu.
Dowiedz się więcej!