Słyszeliście kiedyś o modowej religii? Jeżeli nie – poznajcie mieszkańców Konga i Demokratycznej Republiki Konga, dla których głównym celem w życiu to piękne i drogie ubrania. Są to ciemnoskórzy mężczyźni, którzy poprzez szykowny wygląd, chcą wyrazić siebie.
Styl życia
Przeciętnie na jeden garnitur od znanego europejskiego projektanta, mieszkaniec Konga musi pracować około roku. Ci, którzy nie mogą sobie pozwolić na takie wydatki, mają możliwość odkupienia rzeczy używanych. Liczy się kreatywność. Bardzo ciekawy jest fakt, że w ich filozofii nie chodzi tylko o drogie markowe ubrania, ale o ich styl mówienia, poruszania się, zachowania. Mają oni swój kodeks, który przestrzegają. Wszyscy „sapeursi” są pacyfistami. Są oni osobami bardzo kulturalnymi i miłymi. Nie tolerują agresji, bo uważają, że człowiek dobrze i elegancko ubrany nie może być jednocześnie agresywny. Jedyne bijatyki, na które sobie pozwalają to tak zwane „bitwy modowe”. Spotykają się w restauracjach czy barach i demonstrują swój strój, opisują go i mówią jakie wielkie światowe marki mają na sobie.