Witaj Wiosno!
Miło Cię znów widzieć. Ciebie i oczywiście Twoje kolory. Jeszcze nieśmiało, ale już zaczynasz malować nimi polskie krajobrazy… Mnie Twoje barwy kojarzą się przede wszystkim ze świeżością, naturą, pierwszym słońcem i Wielkanocą.
Są cudowną odmianą po monochromatycznej zimowej palecie.
Tak bardzo za Tobą tęsknię, że najchętniej już dziś wprowadziłabym Twoje kolory do domu, żeby poczuć wiosenny klimat.
Wiosno! Twoim flagowym kolorem jest soczysta zieleń. Symbolizuje nadzieję, życie, naturę i harmonię. Według mnie taką zieleń najlepiej urzeczywistnia szczypiorek – świeży, soczysty, troszkę ostry. Taką zieleń lubię najbardziej. Już nie mogę się doczekać, kiedy zazielenisz trawniki i parki, a nie tylko moje kanapki. Do tego czasu znalazłabym ją na poszewce na poduszkę „Las Palmas”. taka porcja zieleni dodałaby świeżości mojej szarej kanapie.
Wiosno, Twoją barwą jest też żółty. Mnie kojarzy się z energią, której zimą czasem mi brakuje i radością, dzięki której aż chce się żyć. Twój żółty jest jak żonkile, którymi dekoruję stół i jak mlecze na kwietniowej łące. I jeszcze jak te słodkie kurczaczki, które zawsze wkładam do wielkanocnego koszyka. I wreszcie, jak coraz śmielsze, radosne marcowe słońce, w którego stronę zawsze kieruję twarz. W swoim mieszkaniu chyba tak samo patrzyłabym na energetyczny plakat „YELLOW” – zawsze nastrajał by mnie pozytywnie.
Ale moim numerem jeden na liście Twoich kolorów jest ten bladoróżowy. Malujesz nim delikatne kwiatuszki drzew wiśniowych, które każdego roku wyglądają jak z najpiękniejszego snu.Ich płatki lecące na wietrze to chyba najbardziej baśniowy widok na ziemi! Marzę o zegarze „Pinkie” w kolorze płatków wiśni, żeby nie przesypiać Wiosennych poranków!
Kochana Wiosno! Przybywaj jak najszybciej i nie zapomnij zabrać swojej palety!